Rowerem po Konstancji. Jezioro Bodeńskie. Dzień 2.

Rowerem po Konstancji

Jezioro Bodeńskie. Rowerem po Konstancji.

W czasie II wojny światowej Konstancja z racji swojego położenia tuż przy granicy z szwajcarskim miastem Krezulingen ucierpiała niewiele. Podczas nalotów bombowców mieszkańcy Konstancji w przeciwieństwie do innych niemieckich miast zapalali w swych domach światła by zmylić aliantów, którzy widząc rozświetlone budynki sądzili, że to neutralna Szwajcaria.

Do dziś podziwiać możemy zachowaną niemal w idealnym stanie starą zabudowę miasta, która przypomina o świetności tego ośrodka w dawnych czasach.

W informacji turystycznej pobraliśmy ulotkę z wyrysowana trasą i ruszyliśmy na zwiedzanie. Ruch rowerowy w ścisłej starówce jest zakazany, zatem rower dobrze jest zostawić na jednym z parkingów. Konstancja już we wczesnym średniowieczu była znaczącym ośrodkiem leżącym na szlaku handlowym z Włoch do Niemiec. To jedyne miasto na północ od Alp w którym w latach latach 1414-1418 odbył się tu sobór, podczas którego wybrano papieża Marcina V. Z okazji jubileuszu 600 lecia obradowania soboru miasto zorganizowało liczne imprezy i wystawy. Obchody jubileuszowe trwać będą tyle, co sam sobór – cztery lata i przebiegać będą pod znakiem ekumenizmu, z udziałem Kościoła rzymskokatolickiego i ewangelicko-reformowanego.

Najstarszą część miasta dzielnicę Niederburg zamieszkiwali w średniowieczu rzemieślnicy i drobni kupcy. Dziś w ich starych kamienicach mieszczą się winiarnie, pracownie mody, galerie sztuki, warsztaty rzemieślnicze i kawiarnie. Po murach pną się glicynie, bluszcz, dużo jest donic z kwiatami. Całość tworzy niezwykły klimat i zachęca do zwiedzania.

Zapraszamy do naszej fotogalerii aby poznać zakątki Konstancji.

< Dzień 1 | pozostałe dni | wyspy Mainau i Reichenau | dzień 3 >

 

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top