Jezioro Bodeńskie. Lindau – Konstanz. Dzień 1

Jezioro Bodeńskie. Lindau - Konstanz.

Jezioro Bodeńskie. Lindau – Konstanz.

Jezioro Bodeńskie to dobry pomysł na wakacje. Leży na przedgórzu alpejskim, na granicy trzech państw: Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Jest to polodowcowe jezioro o powierzchni 538,5 km2 i głębokość do 252 m. Wody jeziora obejmują basen główny Obersee i odgałęzienia Überlinger See z wyspą Mainau i Untersee z wyspą Reinenau. Długości linii brzegowej to 273 km. Jezioro Bodeńskie zaopatruje w wodę pitną 4,5 mln ludzi.

Tyle faktów. Czas wyruszyć na szlak. Naszą wycieczkę rowerową wokół Jeziora Bodeńskiego podzieliliśmy na 6 etapów. Pierwszy z nich to: Lindau – Kontancja.

Nieopodal Lindau w miejscowości Weissensberg na kempingu spędziliśmy pierwszą noc po przyjeździe z Polski. Tam też na parkingu (oczywiście za opłatą ) zostawiliśmy samochód a sami na rowerach wyruszyliśmy w stronę Jeziora Bodeńskiego. Pierwsze „spotkanie z jeziorem” wzbudziło w nas zdziwienie, że woda jest tak klarowana, czysta, miejscami w odcieniu lazuru.

Jadąc rowerami niepostrzeżenie znaleźliśmy się po stronie austriackiej. Terytorium Austrii wcina się tu wąskim pasem lądu pomiędzy Niemcy i Szwajcarię. Największą miejscowością jest miasto Bregenz (polska nazwa Bregencja ). Jest to stolica kraju związkowego Vorarlberg. W pobliżu Bergenz wznosi się góra Pfänder (1064 m) z której rozpościerają się przepiękne widoki na jezioro i okolicę. Na górę można wjechać kolejką linową. Zrezygnowaliśmy z tej atrakcji ponieważ pomimo ładnej pogody na dole, szczyt góry był zakryty chmurami.

Pomiędzy ujściem Starego Renu a ujściem rzeki Dornbirner Ach do Jeziora Bodeńskiego rozciąga się rezerwat przyrody Delta Renu – chroniący tutejszą faunę i florę.

W pobliskiej miejscowości Fussach do dnia dzisiejszego funkcjonują jeszcze trzy gospodarstwa rybackie. Połów ryb na Jeziorze Bodeńskim reguluje międzynarodowe porozumienie z 1893 roku a kwoty połowowe określane są co roku.

Po stronie szwajcarskiej drodze rowerowej wzdłuż Jeziora Bodeńskiego w dużej części towarzyszyła linia kolejowa. Pociągi osobowe jeździły co ok. 30 min. i praktycznie były bezszelestne. Kilka kilometrów przed celem w miejscowości Münsterlingen dopadła nas majowa ulewa. I tu schronienie dała nam rampa załadunkowa na dworcu – gdzie korzystając z wolnego czasu ugotowaliśmy sobie obiad 🙂 Potrzebny sprzęt mamy przecież ze sobą 🙂

Prawie o zmierzchu dotarliśmy na kemping. Jutro zwiedzamy Konstancję. Przejechaliśmy 93 km. Mapa w nowym oknie lub ślad trasy dostępny pod GoogleEarth 05-jb1.kml.

Dzień 2 – Rowerem po Konstancji

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top