Rowerem po Górach Izerskich. Dzień 1.
W Górach Izerskich na rowerze byłem 12 lat temu, pomijając nocleg w schronisku Orle. Z kilkudniowego wyjazdu pamiętałem morderczy podjazd ze Szklarskiej na Wysoki Kamień (wtedy jeszcze bez schroniska), kopalnie Stanisław oraz omlet na słodko serwowany w jakiejś chacie.
Ta chata to oczywiście schronisko Chatka Górzystów. Miejsce to dokładnie rozpoznałem będąc tam po latach na nartach biegowych. Okazuje się, że naleśniki biszkoptowe urosły do rangi legendy i każdy kto zagląda do Górzystów musi koniecznie je spróbować.
Góry Izerskie bardzo nam się podobają i jest to jedno z nielicznych miejsc gdzie lubimy powracać. Tym razem wybraliśmy się w Izery z rowerami w pierwszy dzień jesieni.
Dziś mniej pisania więcej oglądania.
Podsumowanie.
Zobacz też Dzień II w Górach Izerskich. Przejechaliśmy ok 63 km. Ślad wycieczki dostępny pod GoogleEarth gizerskie_d1.kml.