Rowerem po Górach Izerskich. Dzień II
Gdyby nie krótszy dzień i gdzieniegdzie pojawiające się kolorowe liście nie wiedzielibyśmy, że to już jesień. Początek tej pory roku w Górach Izerskich zaskoczył nas wysoką temperaturą powietrza a przepiękne widoki dookoła nas znacznie przyćmiły urlop w Chorwacji.
Drugi dzień rowerowej wędrówki rozpoczęliśmy na Polanie Jakuszyckiej, gdzie na parkingu zostawiliśmy samochód. W połowie drogi do schroniska Orle odbiliśmy w prawo w kierunku Harrachova – Mytiny. Tam wjechaliśmy na szlak prowadzący do Jizerki. Zimą na biegówkach przechodziliśmy kilka razy trasą równoległą wokół Koziego Grzbietu po polskiej stronie. Tym razem chcieliśmy poznać stronę czeską. Rowerowa 13 od Mytiny do Jizerki momentami bywa bardzo stroma. Dalej aż do parkingu pod Bukovec jest łagodnie pod górkę. Najciekawszym obiektem architektonicznym naszej wycieczki był most kolejowy na Izerze. To bardzo ważny obiekt na kolejowym szlaku z Jeleniej Góry do Liberca – zwanej Koleją Izerską. Do 1958 roku był mostem granicznym: pierwotnie pomiędzy Cesarstwami Austriackim i Niemieckim, później między Niemcami a Czechosłowacją, a w latach 1945-58 dzieli Czechosłowację i Polskę. Wciąż kursują po nim pociągi z Tanvaldu do Harrachova (Mýtin).
Zdjęcia z turystycznego przejścia Polska Czechy znajdziecie w relacji z I dnia po Górach Izerskich.
Podsumowanie
Góry Izerskie to raj dla rowerzystów. Szlaki nie są trudne, dobrze opisane. W Jakuszycach można otrzymać dokładną i bezpłatną mapę rowerową. Można też wypożyczyć rower.
Przejechaliśmy ok 30 km. Ślad wycieczki dostępny pod GoogleEarth gizerskie_d2.kml.