Rowerem po Stryszawie

Rowerem po Stryszawie

Rowerem po Stryszawie.

Stryszawa to idealne miejsce dla osób poszukujących ciszy i spokoju. W tej dużej beskidzkiej wsi znaleźć można nie tylko prywatne kwatery, gospodarstwa agroturystyczne ale także noclegi w czterogwiazdkowym hotelu. Z racji połączonego wyjazdu prywatno-służbowego mieliśmy okazję przekonać się, że pod względem gastronomicznym zdecydowanie korzystniej wypada stołowanie się w agroturystyce i to nie z powodów finansowych a smakowych. Świeże mleko, twaróg, jajka, wyroby wędliniarskie od lokalnego rzeźnika, domowe ciasta. Pycha, palce lizać. W takich warunkach potrzebna była również spora dawka ruchu aby nie wrócić do domu z dodatkowymi kilogramami 🙂

Pogoda nie zawsze nam sprzyjała. Deszczowe dni spędziliśmy na zwiedzaniu pobliskich miejscowości i żywieckiego browaru. Sama zaś Stryszawa jest rozległą miejscowością i skrywa wiele ciekawych miejsc. Można odwiedzić je podczas pieszych wędrówek jak również na rowerze.

Droga główna przez Stryszawę ciągnie się na odcinku 10 km, a wiele przysiółków zlokalizowanych jest na obu zboczach doliny potoku Stryszawki. Dzień zapowiadał się w miarę pogodny, wskoczyłem na rower i pojechałem zobaczyć wodospad w Stryszawa Roztoki. W Roztokach znajduję się też jedna z dwóch dzwonnic loretańskich. Drugą dzwonnicę można zobaczyć na Wsiórzu. Obie dzwonnice to rekonstrukcje, jednak dzwonki są oryginalne.

Warto wybrać się tu na kilka dni aby odkryć więcej ciekawych zakątków również i tych nie wymienionych w naszych relacjach ze Stryszawy. Nawet tak późną jesienią Beskidy są pełne uroku i z chęcią tu wrócimy.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top