Stryszawa i okolice

Stryszawa i okolice

Stryszawa i okolice.

Na długi listopadowy weekend wybraliśmy się do Stryszawy – wioski położonej w Beskidzie Małym, u podnóża Beskidu Żywieckiego, Babiej Góry i Jałowca. Mieliśmy stąd świetną bazę wypadową na wędrówki piesze i rowerowe. Kwaterę znaleźliśmy w internecie – super miejscówka z bardzo dobrym jedzeniem i przemiłą gospodynią Panią Krystyną. Polecamy.

Stryszawa leży na wysokości od 380 do 807 m n.p.m. Ciągnie się przez prawie 10 km w dolinie potoku Stryszawka. Wieś rozczłonkowana jest na wiele przysiółków i liczy ponad 5 tys. mieszkańców.
Stryszawa należy obecnie do jednego z najbardziej aktywnych ośrodków tradycyjnego zabawkarstwa ludowego w Polsce. Zabawkarze oferują rajskie ptaszki, bryczki z konikami zwane „karetkami”, kołysanki zwane „kolybkami”, grzechotki zwanymi „scyrkowkami”, taczki, koniki na podstawce, koniki z wozami drabiniastymi oraz ruchome „klepoki” czyli ptaszki klepiące skrzydełkami i karuzelki. Aby dowiedzieć się więcej o historii drewnianych zabawek można zajrzeć do Beskidzkiego Centrum Zabawkarstwa Ludowego, które prowadzi muzeum, usytuowane w odnowionym budynku dawnej Leśniczówki. W Centrum jest małe stoisko gdzie można nabyć drewniane cudeńka.

Nasza pierwsza wędrówka objęła swym zasięgiem Ścieżkę Przyrodnicza im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego (od przysiółku Siwcówka). W schronisku Opaczne wypiliśmy kawę. Kiedy dotarliśmy na Jałowiec a właściwie Halę Trzebuńską zaświeciło słońce, jednak nie było idealnej widoczności aby w pełni podziwiać panoramę Beskidu Śląskiego, Żywieckiego i Babią Górę.
Na polanie jest mała drewniana wiata, ławki dla turystów i duża fotografia panoramy gór widocznych z Jałowca. Na szczycie znajduje się drewniany krzyż upamiętniający pobyt w tym miejscu kardynałów: Stefana Wyszyńskiego i Karola Wojtyły, późniejszego naszego papieża Jana Pawła II. Krzyż został postawiony w 2000 roku przez mieszkańców Stryszawy. Dalej szlakiem niebieskim wokół Opuśnioka w kierunku Wsiórza do naszej kwatery.

Szlak niebieski dla jazdy rowerem oceniłabym jako dość trudny, w przypadku deszczowej jesiennej pogody w wielu miejscach błotnisty, kilka dość stromych zjazdów, miejscami są też kamienie. Jazda o tej porze roku obowiązkowo w kasku, ogumienie „terenowe’ klockowane.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top