Do Strykowa – Zamek von Treskov

Zamek von Treskov

Przeglądając książkę Panów Libickich „Dwory i Pałace wiejskie w Wielkopolsce” zaciekawił mnie pałac w Strykowie. Zlokalizowany nad jeziorem, ukryty w parku o dość oryginalnej bryle z okazałą wieżą. Tak oto głównym kierunkiem tej wycieczki było Strykowo i Zamek von Treskov. Trzymając się tematyki dworsko-pałacowej postanowiłem poświęcić jej więcej czasu i odwiedziłem kilka ciekawych miejsc a przy okazji cieszyłem się polską złotą jesienią. Na szlaku dworów i pałaców: Konarzewo – Strykowo – Modrze – Będlewo.

Zacząłem od znanego z wielu wcześniejszych wycieczek XVII wiecznego pałacu w Konarzewie. Warto zatrzymać się tu na chwilę, gdyż obiekt dostępny jest nie tylko od fasady głównej ale też od strony ogrodowej. W jesiennej aurze prezentuje się całkiem okazale. Park i pałac zaniedbane, uważajcie też na szkło z porozbijanych butelek.

W Trzcielinie znajdują się trzy dwory. Obejrzałem dwa. Pierwszy przeszedł remont dachu i ganku z kolumnami, drugi dwór (własności Stefana Dąbrowskiego w 1926) jest niedostępny ale widoczny przez bramy gospodarstwa na terenie którego się znajduje.

Przy źródełku Żarnowieckim zrobiłem sobie mały postój. Lubię odwiedzać to miejsce. Panowała tu cisza zmącona jedynie pluskotem źródełka. Są tu idealne warunki na rodzinny piknik – kamienny krąg na ognisko, ławki, czysta woda i świeże powietrze.

Strykowo wypadło prawie w połowie trasy. Główny cel wycieczki oryginalny, „pałaco-zamek”, przypomina swym kształtem warowną rezydencję. Wybudowany w stylu neogotyckim, jednak ze zdobieniami secesyjnymi. Powstał w 1900 r. dla ówczesnego właściciela wsi Hansa von Treskowa, o czym świadczy herb umieszczony nad głównym wejściem. W 2004 roku obiekt został gruntownie odremontowany a obecnie znajduje się tu hotel i restauracja zwana od nazwiska ostatnich właścicieli Zamek von Treskov. Niestety obiekt funkcjonuje tylko dla imprez zamkniętych (zleconych), więc obiadu ani kawy turysta nie otrzyma.

W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o Będlewo a dokładnie o romantyczny park z wyspą na stawie.

Ostatnie kilometry prowadziły przez Wielkopolski Park Narodowy. Jesień w WPN jest zawsze inna i zawsze piękna. W lesie opadłe liście stworzyły barwne dywany a poranne mgły snuły się nad ziemią przez cały dzień. Szkoda, że słońce nie zaświeciło chociaż na chwilę.

Przejechałem 74 km, trasa o umiarkowanym stopniu trudności. Mapa w nowym oknie lub ślad wycieczki dostępny pod GoogleEarth Strykowo.kml

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top