Pewnego jesiennego dnia nadarzyła się okazja by skorzystać z podwózki w stronę Piły. Rozpocząłem w Budzyniu. Trasę miałem z grubsza zaplanowaną i wiedziałem co chcę zobaczyć. Wytyczona trasa przeplatała się z naszymi poprzednimi wycieczkami http://rowers.pl/266/skoki-rogozno-wagrowiec-skoki i http://rowers.pl/413/sniezycowy-jar-ii.
Mimo, że od rana świeciło słońce to niestety nie grzało zbyt mocno, no cóż to już ostatnie dni października. Po obejrzeniu rynku mocnym tempem ruszyłem przed siebie.
Trasa na początku zdawała się być trochę monotonna. Przeważał krajobraz płaski i rolniczy. Na większą różnorodność terenu mogłem liczyć w okolicach Długiej Gośliny. Tam też pojawiło się więcej znaków i szlaków rowerowych. Muszę przyznać, że są to tereny bardzo malownicze i wymarzone dla rowerków krosowych i terenowych.
Atrakcji na szlaku było sporo. Co warto zobaczyć – zapraszam do galerii.
Dodam jeszcze, że po dotarciu do Naramowic chciałem sprawdzić jak wygląda przejazd drogami rowerowymi do Lubonia. Prawie się udało. Chociaż zapis śladu z gps wygląda niczym bieg pijanego zająca a sam przejazd znacznie się przedłużył niż jazda ulicami – szkoda.
Przejechałem 95 km. Mapa w nowym oknie lub ślad wycieczki dostępny pod GoogleEarth zbudzynia.kml