Buk, Opalenica, Duszniki

1205bukb670W drugą niedzielę długiego, majowego weekendu wybraliśmy się w bliskie nam okolice Buku i Opalenicy.
Trudno to sobie wyobrazić ale z historii miasta Buk można wyczytać, że przed tysiącem lat obszar porośnięty był borem bukowym. Dziś obszary leśne stanowią zaledwie 4% powierzchni gminy a pozostałością po nich jest nazwa miasta oraz herb przedstawiający bukowe drzewo o trzech liściach i trzech korzeniach z poziomym kluczem. Według legendy, pod największym z buków w tej okolicy w wyniku ran odniesionych podczas polowania na żubry zmarł w 992 roku książę Mieszko I.

W drogę

Do Buku dojechaliśmy samochodem. Plan wycieczki obejmował jak zwykle obejrzenie najciekawszych miejsc w mieście i okolicach. Po zrobieniu małej rundy po ryneczku i przyległych uliczkach oraz wizycie na starym cmentarzu wyjechaliśmy w kierunku Wojnowic. Tuż przed Opalenicą dopadł nas deszcz. Schroniliśmy się pod drzewami na leśnym parkingu.

Opalenica będzie miała swój znaczący udział w tegorocznych mistrzostwach Euro 2012. Tutejszy ośrodek hotelowo-sportowy „Remes Sport & Spa” został wybrany przez portugalską federację na bazę treningową. Oj będzie się tu działo. Opalenica zapisała się również w historii polskiej motoryzacji – to tu właśnie powstał pierwszy polski motocykl – Lech w 1929 r.
Kierując się zielonym szlakiem rowerowym dojechaliśmy do Rudnik. Głównym punktem wioski jest pochodzący z 1925 dwór neoklasyczny, w którym obecnie ma swoją siedzibę szkoła podstawowa. Elewacja i dach przeszły gruntowny remont, dzięki czemu gmach wygląda bardzo reprezentacyjnie. Na horyzoncie zaczęły zbierać się ciemne chmury, z kierunku wiatru wywnioskowaliśmy, że burza raczej nas ominie. W Michorzewie zerknęliśmy przez płot na pałac neoklasyczny i mieliśmy nadzieję, że zanim dopadnie nas burza zdążymy dojechać do Trzcianki. Niestety myliliśmy się. Jadąc już drogą nad autostradą tak mocno zaczęło podać, że nadzieję na schronienie upatrywaliśmy jeszcze pod wiaduktem ale nic z tego. Wiadukt jest ogrodzony wysokim płotem. W strugach deszczu i z szalejącą wokół nas burzą wróciliśmy do Michorzewa aby na przestanku autobusowym przeczekać nawałnicę. Grzmiało srodze a my cali mokrzy nie mieliśmy ani sztuki odzieży na przebranie. Po prawie godzinie ruszyliśmy w dalszą drogę. Tuż za Michorzewem przy drodze strażacy sprzątali powalone drzewo, drzazgi i gałęzie leżały w odległości ok 30 m. Na szczęście burza nie spowodowała znacznego spadku temperatury i zanim dojechaliśmy do Trzcianki byliśmy już susi.
W Trzciance warto zatrzymać się aby zobaczyć neoklasycystyczny pałac (obecnie zespół szkół rolniczych) wraz z zabudowaniami folwarcznymi.
Ostatnim punktem naszej listy były Duszniki. Mieliśmy nadzieję, że zostaniemy tu na obiedzie ale wszystkie lokale były w tym dniu zamknięte.
Przez ZakrzewkoNiegolewo wróciliśmy do Buku.

Podsumowanie

Przejechaliśmy ok 62 km, ślad trasy dostępny pod GoogleEarth buk.kml

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top