Do Wolińskiego Parku Narodowego

Do Wolińskiego Parku NarodowegoW ostatni dzień krótkiego urlopu wybraliśmy się do Wolińskiego Parku Narodowego. Z Łunowa jechaliśmy mało uczęszczanym i kiepsko znaczonym szlakiem przez Międzyzdrojski Las (od strony Jeziora Wicko). Wycieczka pokazała nam jak wielka przepaść dzieli Świnoujście od Międzyzdrojów w podejściu do turystki rowerowej, na niekorzyść Międzyzdrojów.

Same miasteczko niczym nie zachwyca, ani architekturą, ani molem, ani też Aleją Gwiazd. Dwa dni wcześniej pieszo wybraliśmy się na Górę Kawczą i mieliśmy nadzieję, że szlak dochodzi aż do Góry Gosań – najwyższego polskiego klifu , niestety jedyna możliwość dla rowerów to droga 102, o bardzo dużym natężeniu ruchu kołowego. Ścieżka na samą Górę Gosań też nie ma żadnych udogodnień dla rowerzystów, przy parkingu dla samochodów brak stojaków. Jak widać jest to lekceważona przez włodarzy miasta grupa aktywnych turystów. Szkoda.

Nie mając innej alternatywnej drogi, udaliśmy się dalej 102-ką, do Wisełki – to mała miejscowość wypoczynkowa na skraju Wolińskiego Parku Narodowego.
Nad Jeziorem Czajcze, drugim co do wielkości jeziorem wyspy Wolin zrobiliśmy krótką pauzę.
Za Warnowem skręciliśmy w drogę żubrową, prowadzącą do Pokazowego Rezerwatu Żubrów – tu wreszcie można było relaksować się jazdą rowerem pośród lasów. Na drogę powrotną obraliśmy R10 – tu z pewnością przyda się rower górski bo większość trasy jest piaszczysta.

Po przejechaniu 43 km zatoczyliśmy pętlę po Wolińskim Parku Narodowym. Mapa w nowym oknie lub ślad trasy dostępny pod GoogleEarth miedzyzdroje.kml

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top