Baranówko, Żabno, Grzybno.
Początek sezonu rowerowego przeciągał się ze względu na długo zalegający śnieg. Zresztą po raz pierwszy przywitaliśmy wiosnę nie na rowerach lecz na biegówkach i to w Wielkopolsce!
Dzięki biegówkom śnieżna zima jest znośna, ba, kiedy wszyscy narzekają na uciążliwe warunki, my nie możemy doczekać się by zapiąć narty i pobiec przed siebie.
W kwietniu zrobiło się ciepło, przyroda wystrzeliła jak z procy. Oczywiście nie można przepuścić takiej okazji. Wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy na spotkanie z przyrodą oraz odwiedziliśmy miejsca, w których dawno nie byliśmy.
W wielkopolskich lasach na wielu szlakach naszych wycieczek napotykamy na groby powstańców i pomordowanych w okresie II wojny. Tym razem odwiedziliśmy zbiorowe mogiły pomordowanych przez hitlerowców. Jak można wyczytać z tablicy, miejsca pochówku były starannie zamaskowane. Spoczywają tam osoby wywiezione z Zakładu dla Ubogich w Śremie oraz pacjenci Szpitala Psychiatrycznego w Gostyninie. Dojście do mogił jest opisane a na miejscu znajduję się wspomniana tablica informacyjna z zarysem historycznym i mapką.
Kolejne kilometry mijały leniwie w grzejących promieniach słońca i częstych postojach na podglądanie przyrody.
Przejechaliśmy 52 km. Mapa w nowym oknie lub ślad trasy dostępny pod GoogleEarth baranowko.kml
nie sądziłam,że w wielkopolskich lasach znajdują się zbiorowe mogiły.Pojedyncze groby,pomniki i tablice spotykałam,hm-po raz kolejny dzięki Twoim wnikliwym,ciekawym wspomnieniom moja wiedza jest bogatsza pozdrawiam Sławka