Do Bornego Sulinowa warto wybrać się nie tylko na poszukiwanie militariów czy też na słynne wrzosowiska. Ta okolica obfituje w lasy i jeziora. Można się o tym przekonać przemierzając szlak Kraina Małych Jezior.
Zanim wybraliśmy się na szlak podjechaliśmy na dawny plac defilad w Bornem Sulinowie. Odbywała się tam cykliczna impreza targi Chleba i Miodu, wokół której, co roku, zbierają się wystawcy, artyści i producenci żywności często pod hasłem „ekologicznej”. Przy śpiewach lokalnych zespołów występujących na scenie można było zasmakować wędlin, wypieków, ziół, miodu i innych specjałów. Na kramach wystawione były też rękodzieła – biżuteria, kosze wiklinowe, wyroby z drewna i wiele innych. My również skusiliśmy się na wyroby wędliniarskie i miody oraz małe co nieco do kawy na dalszą drogę.
Naszą wycieczkę wytyczał czarny szlak Kraina Małych Jezior. Ze względu na okresowe i dość silne opady deszczu często chowaliśmy się pod jakimś zadaszeniem i koniec końców skróciliśmy naszą wycieczkę. Jednakże szlak pozostawia pozytywne wrażenia jeśli chodzi o krajobraz i otoczenie.
W chwili obecnej szlaki rowerowe z Bornego do Łubowa prowadzą drogą główną. Aż prosi się przerzucenie ich na rozebraną linię kolejową, która prowadzi do Łubowa. Zachowały się na niej ciekawe obiekty infrastruktury kolejowej mosty, wiadukty, kładki – przydałoby się je wyeksponować/pokazać.
Naszym zdaniem Borne Sulinowo na tle sąsiednich gmin za słabo promuje się jako destynacja dla rowerzystów. Okoliczne lasy skrywają niezliczoną ilość atrakcji, które najlepiej odwiedzić na rowerze!
Przejechaliśmy 32 km. Na koniec złapałem kapcia. Mapa wycieczki w nowym oknie lub ślad trasy dostępny pod GoogleEarth
