Nowy Tomyśl – Wolsztyn.
Nasz szlak wiódł częściowo nad rzeką Dojcą – żółtym szlakiem pieszym.
Z Lubonia do Nowego Tomyśla pojechaliśmy pociągiem ze stacji na Górczynie o 7:40.
Z Nowego Tomyśla do Wolsztyna jechaliśmy częściowo znakowanym żółtym szlakiem pieszym – Chojniki, Szarki, Boruja, Kuźnica Zbąska, Nowy Młyn, Chorzemin.
Wróciliśmy z Wolsztyna pociągiem o 15:40 do Wir.
Będąc w Nowym Tomyślu warto zobaczyć wiklinowe akcenty na deptaku – wiklinowe kosze, kwietniki czy olbrzymi kosz wiklinowy na placu Niepodległości. Można też zajrzeć do muzeum wikliniarstwa. Na szlaku można też natknąć się na stare zbudowania olęderskie. Najciekawsze widzieliśmy w Boruji. Przykłady starej zabudowy olęderskiej można również zobaczyć w skansenie budownictwa ludowego w Wolsztyn kierunek Chorzemin. Będąc w Wolsztynie nie można pominąć słynnej parowozowni i pięknej Heleny.
Szlak stosunkowo łatwy, momentami piaszczysty i pagórkowaty. Przejechaliśmy ok 40 km