Dziś opuszczamy marinę Czarnków. To naprawdę świetna baza noclegowa. Stworzona z myślą o wodniakach, którzy w ramach Wielkiej Pętli Wielkopolski mają swoje zaplecze z prawdziwego zdarzenia. Marina została też dobrze przyjęta w środowisku caravaningowym. Rowerzyści również mogą rozważyć ją jako miejsce noclegowe. W bezpośrednim sąsiedztwie przebiega TTR-N – a kawałek dalej R1. W naszym przypadku była bazą wypadową na rowerowe wycieczki w okolice Trzcianki i Czarnkowa.
Dzisiejsza niedługa wycieczka to rundka po Czarnkowie i Puszczy Noteckiej a dokładniej po nadleśnictwie Kurcz.
W Czarnkowie obejrzeliśmy budynek browaru, stare miasto. Wzrok przyciągają eklektyczne i secesyjne budynki, zwłaszcza te wzdłuż ul. Kościuszki oraz okazały budynek poczty z mozaikami. Później pojechaliśmy w stronę Dębe pokonując długi podjazd Moreny Czarnkowskiej.
Jechaliśmy wzdłuż Gulczanki na której zbudowano zbiorniki małej retencji. Dzięki takim zabiegom więcej wody zostaje w lesie. Sprzyja to tworzeniu się swoistej oazy dla roślin i zwierząt. Zgromadzona woda może być też wykorzystana do ew. gaszenia pożarów. To też fajne miejsce na krótki postój.
W końcu dojechaliśmy do rezerwatu Wilcze Błoto. To rezerwat przyrody ze zbiorowiskiem roślinności bagiennej i torfowiskowej. Na jednym z brzegów jeziora zbudowano kładkę jako punkt widokowy na rezerwat.
W planach mieliśmy jeszcze przejazd przez śluzę Rosko ale będąc na łęgach nadnoteckich załamała się pogoda i uciekliśmy przed majową burzą.
W rez. Wicze Błoto
Zamek Goraj
Wilcze Błoto
Mapa w nowym oknie