Rowerem do Miśni wzdłuż Łaby. Miśnia leży w okręgu administracyjnym Drezna i oddalona jest od stolicy landu ok. 30 km. To romantyczne miasteczko położone nad Łabą rozsławione jest na całym świecie dzięki porcelanie, którą produkuje się tu już ponad 300 lat. Miśnia była punktem docelowym a jednocześnie zwrotnym naszej wycieczki.
Ponieważ nasz kemping usytuowany był po wschodniej części Drezna postanowiliśmy przejechać drugą stroną Łaby i zahaczyć o dzielnicę Neustadt. Ta część miasta znana jest z życia rozrywkowego – tu znajduję się wiele klubów studenckich, muzycznych itp. Neustadt to też dzielnica rządowa z okazałymi gmachami wzdłuż Łaby, które lepiej widać z drugiego brzegu rzeki. (zdjęcia w relacji Drezno rowerem). Zanim na dobre opuściliśmy Drezno, droga rowerowa poprowadziła nas przez Kaditz, które administracyjnie należy do Drezna, jednak ma charakter typowo wiejski.
Dla turysty spragnionego większych wyzwań, w bardziej odległych zakątkach świata polecamy wizytę w Radebeul w muzeum Karola Maya – twórcy opowieści o Dzikim Zachodzie, których najbardziej znanym bohaterem był Winnetou. Pomiędzy Pirną a Diesbar-Seußlitz równolegle do Elberadweg prowadzi Saksoński Szklak Wina (miejscami oba szlaki spotykają się). W samych winnicach, czy też w winiarniach z wyszynkiem można wstąpić i skosztować lampki wybornego wina.
Przemierzając pomiędzy łąkami nad Łabą podziwialiśmy jednocześnie wspaniałe tarasy z uprawą winorośli i statki, które towarzyszyły nam do Miśni.
Stłoczona zabudowa starówki wznosi się od brzegów Łaby aż do wzgórza z zamkiem i katedrą. Miśnia pierwotnie była własnością biskupów a później aż do czasów I wojny światowej była we władaniu rodu Wettinów. Wąskimi, brukowanymi uliczkami objechaliśmy miasteczko i udaliśmy się drugą stroną Łaby w drogę powrotną. W Dreźnie odbywał się Stadfest, zatem nie wbijaliśmy się do centrum. Zahaczyliśmy jeszcze o Grosser Garten – gdzie do późna panuje iście piknikowa atmosfera. Tu nawet dzikie ptaki takie jak stara czapla czują się dobrze – jedna z nich polowała na ryby w parkowym stawku.
O zmroku dotarliśmy na kemping. Przejechaliśmy 87 km. Mapa w nowym oknie lub ślad wycieczki dostępny pod GoogleEarth Rowerem do Miśni