Skitaca.
Za oknem śnieg i mróz pora więc zabrać się za relacje ze słonecznej Istrii 🙂
Naszą bazą wypadową była miejscowość Rabać. Z niej to postanowiliśmy wyruszyć aby dotrzeć do miejscowości Skitaca, i po zatoczeniu pętli powrócić do punktu wyjściowego. Pomysł na naszą wycieczkę zaczerpnęliśmy ze strony internetowej www.istra.com, a w punkcie informacyjnym zaopatrzyliśmy się w mapkę obejmującą rejon Labin Ravac Rasa KrasaN Sv. Nedjelja. Niestety ale Polacy jako docelowa grupa turystów nie odgrywa tu znaczącej roli i nie otrzyma się tutaj żadnej informacji, broszurki po polsku. Zgromadzone przez nas pomoce były w języku angielskim.
Nie jechaliśmy główną drogą a przez Górny Rabać, dzięki czemu unikneliśmy szarżujących po drogach Chorwatów. W połowie drogi do Labina skręciliśmy do gospodarstwa oferującego wina z degustacją, jak się okazało piwniczka gospodarza była bardziej obfita i oprócz win oferowała jeszcze różnego rodzaju nalewki na grappie, miód szałwiowy, oliwę, oraz trufle. Po krótkiej wizycie, rozstaliśmy się z sympatycznym miłośnikiem kotów (ma ich aż 9 sztuk) i wyruszyliśmy w dalszą drogę.
Pomimo, że Istria na folderach i zdjęciach wydaje się być bardzo rowerowa to jednak w naszej opinii jest to jeszcze doć dziewiczy teren jeśli idzie o turystykę rowerową. Szlaki są bardzo kiepsko opisane a nastawienie samych Chorwatów-kierowców jest wręcz wulgarne i chamskie. Po dotarciu do Labinia z trudem odnaleźliśmy szlakowskaz na interesującą nasz trasę Bella Vista- kierunku Presika. Za miejscowością Murati nawierzchnią zmieniła się z asfaltowej na szutrówkę. Wielkość kamieni na drodze rosła wraz ze zbliżaniem się do Skitacy, tak że przed samym punktem zwrotnym ok 1,5 km prowadziliśmy rowery z obawy przed upadkiem i uszkodzeniem sprzętu. Ta częć szlaku zdecydowanie przeznaczona jest tylko dla rowerów górskich i wprawionych w ten typ kolarstwa. Być może zboczyliśmy w pewnym momencie ze szlaku rowerowego na pieszy, bo pojawiły się czerwono-białe oznaczenia na skałkach, ale to tym bardziej dowodzi tego, że szlak jest kiepsko opisany. Na szczęcie z nieba nie lał się żar, a wszelkie trudy rekompensowały wspaniałe widoki.
Wreszcie nieco już zmęczeni dotarliśmy do Skitacy. To mała wieś położona pomiędzy dwoma wzgórzami Brdo (475 m npm) oraz Orlić (470m npm). Z Brodo rozpocierają się widoki na wyspę Cres i Losinij, przylądek Kamenjak i ujście rzeki Rosa do zatoki. Z wierzchołka góry Orlić można zobaczyć Rabać, Labiń, część zatoki Kvamerskiej a także najwyższy masyw górski na Istrii Ućkę, który stanowi naturalną ochronę przed zimnymi prądami powietrza.
Ta urokliwa, nieco senna miejscowoć ma jeszcze jedną atrakcję a mianowicie „Łzy świętej Łucji”. Legenda mówi, że powstanie tego miejsca związane jest ze świętą Łucją, dla której mieszkańcy Skitacy na jej prośbę mieli wznieść kościół. Zwlekali jednak z budową, co bardzo smuciło świętą. Zatroskana i zalana łzami wspięła się pewnego dnia na górę, gdzie zasnęła. Kiedy następnego ranka przebudziła się u swych stóp ujrzała wgłębienie wypełnione wodą. Łucja przemyła w nim oczy i twarz. Od tego czasu woda z wgłębienia nigdy nie wyschła i nabrała niezwykłych właściwoci uzdrawiających, szczególnie dla osób mających problemy ze wzrokiem i dotkniętych ślepotą. Można wierzyć lub nie w leczniczą moc łez świętej Łucji ale zawsze można sprawdzić samemu.
Zrobiło się późno a przed nami jeszcze ok 25 km. Droga od Skitacy do Ravni jest dość wąska (na szerokość jednego samochodu) a do tego na odcinku 1 km pokonuje się 400 metrową różnicę wysokości. Aż ręce bolały od zaciskania hamulców. Oj przydałyby się hamulce tarczowe. Nie spodziewaliśmy się że wycieczka zajmie nam tyle czasu, więc wyglądaliśmy już wodopoju tzn. sklepu gdzie moglibyśmy zaopatrzyć się w napoje. Na szczęście był jeszcze otwarty sklep w Swenta Marina. Niestety ale o tej porze roku dzień nie jest już taki długi i zanim dojechaliśmy do Labinia zrobiło się już ciemno. Na drogę powrotną do Rabacia obraliśmy wariant przez Ripendę. Zmęczeni ale bardzo zadowoleni wróciliśmy na ulice Creską. Jutro dzień plażowania.
Podsumowanie
Przejechaliśmy ok 53 km, ślad trasy dostępny pod GoogleEarth skitaca.kml