Skitaca

1209skitacab670Skitaca.

Za oknem śnieg i mróz pora więc zabrać się za relacje ze słonecznej Istrii 🙂
Naszą bazą wypadową była miejscowość Rabać. Z niej to postanowiliśœmy wyruszyć aby dotrzeć do miejscowoœści Skitaca, i po zatoczeniu pętli powrócić do punktu wyjœściowego. Pomysł na naszą wycieczkę zaczerpnęliśœmy ze strony internetowej www.istra.com, a w punkcie informacyjnym zaopatrzyliśœmy się w mapkę obejmującą rejon „Labin Ravac Rasa KrasaN Sv. Nedjelja”. Niestety ale Polacy jako docelowa grupa turystów nie odgrywa tu znaczącej roli i nie otrzyma się tutaj żadnej informacji, broszurki po polsku. Zgromadzone przez nas „pomoce” były w języku angielskim.

Nie jechaliśœmy główną drogą a przez Górny Rabać, dzięki czemu unikneliśœmy szarżujących po drogach Chorwatów. W połowie drogi do Labina skręciliśœmy do gospodarstwa oferującego wina z degustacją, jak się okazało piwniczka gospodarza była bardziej obfita i oprócz win oferowała jeszcze różnego rodzaju nalewki na grappie, miód szałwiowy, oliwę, oraz trufle. Po krótkiej wizycie, rozstaliśœmy się z sympatycznym miłośœnikiem kotów (ma ich aż 9 sztuk) i wyruszyliśœmy w dalszą drogę.
Pomimo, że Istria na folderach i zdjęciach wydaje się być bardzo „rowerowa” to jednak w naszej opinii jest to jeszcze doœć dziewiczy teren jeœśli idzie o turystykę rowerową. Szlaki są bardzo kiepsko opisane a nastawienie samych Chorwatów-kierowców jest wręcz wulgarne i chamskie. Po dotarciu do Labinia z trudem odnaleźŸliśœmy szlakowskaz na interesującą nasz trasę „Bella Vista”- kierunku Presika. Za miejscowośœcią Murati nawierzchnią zmieniła się z asfaltowej na szutrówkę. Wielkośœć kamieni na drodze rosła wraz ze zbliżaniem się do Skitacy, tak że przed samym punktem zwrotnym ok 1,5 km prowadziliœśmy rowery z obawy przed upadkiem i uszkodzeniem sprzętu. Ta częœć szlaku zdecydowanie przeznaczona jest tylko dla rowerów górskich i wprawionych w ten typ kolarstwa. Być może zboczyliśœmy w pewnym momencie ze szlaku rowerowego na pieszy, bo pojawiły się czerwono-białe oznaczenia na skałkach, ale to tym bardziej dowodzi tego, że szlak jest kiepsko opisany. Na szczęœcie z nieba nie lał się żar, a wszelkie trudy rekompensowały wspaniałe widoki.

Wreszcie nieco już zmęczeni dotarliśœmy do Skitacy. To mała wieśœ położona pomiędzy dwoma wzgórzami Brdo (475 m npm) oraz Orlić (470m npm). Z Brodo rozpoœcierają się widoki na wyspę Cres i Losinij, przylądek Kamenjak i ujœście rzeki Rosa do zatoki. Z wierzchołka góry Orlić można zobaczyć Rabać, Labiń, czꜶć zatoki Kvamerskiej a także najwyższy masyw górski na Istrii – Ućkę, który stanowi naturalną ochronę przed zimnymi prądami powietrza.
Ta urokliwa, nieco senna miejscowoœć ma jeszcze jedną atrakcję a mianowicie „Łzy Œświętej Łucji”. Legenda mówi, że powstanie tego miejsca związane jest ze œświętą Łucją, dla której mieszkańcy Skitacy na jej prośœbę mieli wznieśœć koœściół. Zwlekali jednak z budową, co bardzo smuciło śœwiętą. Zatroskana i zalana łzami wspięła się pewnego dnia na górę, gdzie zasnęła. Kiedy następnego ranka przebudziła się u swych stóp ujrzała wgłębienie wypełnione wodą. Łucja przemyła w nim oczy i twarz. Od tego czasu woda z wgłębienia nigdy nie wyschła i nabrała niezwykłych właœściwoœci uzdrawiających, szczególnie dla osób mających problemy ze wzrokiem i dotkniętych œślepotą. Można wierzyć lub nie w leczniczą moc łez śœwiętej Łucji ale zawsze można sprawdzić samemu.

Zrobiło się późŸno a przed nami jeszcze ok 25 km. Droga od Skitacy do Ravni jest doœść wąska (na szerokośœć jednego samochodu) a do tego na odcinku 1 km pokonuje się 400 metrową różnicę wysokośœci. Aż ręce bolały od zaciskania hamulców. Oj przydałyby się hamulce tarczowe. Nie spodziewaliśœmy się że wycieczka zajmie nam tyle czasu, więc wyglądaliśœmy już wodopoju tzn. sklepu gdzie moglibyśœmy zaopatrzyć się w napoje. Na szcz궜cie był jeszcze otwarty sklep w Swenta Marina. Niestety ale o tej porze roku dzień nie jest już taki długi i zanim dojechaliśœmy do Labinia zrobiło się już ciemno. Na drogę powrotną do Rabacia obraliœśmy wariant przez Ripendę. Zmęczeni ale bardzo zadowoleni wróciliśœmy na ulice Creską. Jutro dzień plażowania.

Podsumowanie

Przejechaliśmy ok 53 km, ślad trasy dostępny pod GoogleEarth skitaca.kml

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top