Z Wapnicy do Wolina.

do Wolina

Z Wapnicy do Wolina.

Nadszedł majowy długi weekend.

Wystartowaliśmy z Wapnicy. Skierowaliśmy się w stronę J. Turkusowego by odnaleźć niebieski szlak pieszy sz niebieski Prowadził nas stromo pod górę, wzdłuż jeziorka do punktu widokowego. Była wczesna wiosna i drzewa nie miały bujnych koron dlatego też mogliśmy cieszyć się pięknymi widokami. Jednak najładniejsze widoki dopiero czekały nas na Wzgórzu Zielonka. Trochę kłopotliwa sprawa, ponieważ na wzgórze prowadzą strome schody i rowery lepiej pozostawić przy szlaku przy barierkach. Do tego miejsca szlak prowadził przez Wzgórza Lubińsko – Wapnickie. Przez chwilę można poczuć się jak w górach! Zjechaliśmy do Lubina. Znajduje się tam kościół neogotycki i grodzisko kultury Łużyckiej z okresu 400-700 lat p.n.e. Kontynuowaliśmy jazdę szlakiem niebieskim. Zjechaliśmy nad zalew zobaczyć najstarsze drzewo w Wolińskim Parku Narodowym – Dąb Wolinian. Mieliśmy problem ze znalezieniem, ponieważ w ostatnim czasie był sztorm i mocno uszkodził drzewo i trudno je rozpoznać mając w głowie stare zdjęcia. Wróciliśmy do szlaku głównego. Niebawem prowadził już nas przy samej linii brzegowej. Z klifowego wybrzeża podziwialiśmy widoki na zalew oraz na Wolin. Po przerwie pojechaliśmy drogą Karnocice – Dargobądz. Droga prowadziła lekko pod górkę i była wybrukowana. Na szczęście na wzniesieniu dołączył szlak rowerowy sz rowerowy zielony R66. Tuż za lasem wyłoniły się ruiny wiatraka. Pojechaliśmy dalej przez Płocin do Wolina. Największą atrakcją dla nas był most obrotowy, mieliśmy szczęście i widzieliśmy go w akcji.

Drogę powrotną obraliśmy na Mokrzycę Małą. Jadąc szlakiem pieszym sz niebieski mieliśmy nadzieję, że zobaczymy ruiny Zamku Zurawice. Niestety musieliśmy je przeoczyć. Były zapewne ukryte gdzieś w zaroślach. Przynajmniej mieliśmy piękne widoki – w końcu to Mokrzyckie Góry 🙂 Zrezygnowaliśmy z dalszych poszukiwań, gdyż od strony zachodniej nadciągały ciemne, deszczowe chmury. Udaliśmy się w stronę Dagrobądza. Wyjeżdżając z niego trzymaliśmy się prawej strony by w lesie odnaleźć sz rowerowy zielony R66. Dojechaliśmy nim do leśniczówki Lubczewo. Znaczna część drogi w stronę Wapnicy była brukowana. Rozpadało się tuż przed dojazdem do kwatery.

Podsumowanie

Udana wycieczka. Szlak początkowo trudny ale w końcu to szlak pieszy. Warto zjechać na brzeg zalewu. Ciekawe wybrzeże i ładne widoki. Bardzo mało turystów. Na odcinkach nadzalewowych towarzyszyły nam chmary owadów. Pierwszy raz widzieliśmy takie ilości! Jazda bez okularów wręcz niemożliwa. Ślad trasy dostępny pod GoogleEarth Wolin.kml

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top