Leszno – Rydzyna – Osieczna – Leszno.

Leszno - Rydzyna - Osieczna - Leszno

Leszno Rydzyna Osieczna Leszno

Celem tej wycieczki, tak jak poprzedniej (przez Park im. D. Chłapowskiego), było „odciążenie” z atrakcji ziemiańskiego szlaku rowerowego. Zrobiliśmy pętle Leszno – Rydzyna – Osieczna – Leszno.

Mapki

Nie mieliśmy ze sobą jakiejś dobrej, dokładnej mapki. Ale wybierając się w te okolice warto zaopatrzyć się w miarę aktualną, gdyż region ten oferuje wiele szlaków.

W drogę

W Lesznie ruszyliśmy najpierw na Stary Rynek. Obejrzeliśmy ładny ratusz, kamieniczki i … stare samochody. W Rydzynie odbywał się zlot starych samochodów. Stąd też od czasu do czasu mijaliśmy stare samochody i motocykle. Następnie udaliśmy się na drogę 323 (ul. 1 maja) by odnaleźć szlak rowerowy sz rowerowy %C5%BC%C3%B3%C5%82ty wiodący do Rydzyny.
Rydzynie przejechaliśmy przez rynek, gdzie w oczy rzuca się pomnik św. Trójcy i ratusz usytuowany na wprost zamku. W drodze do zamku mineliśmy kościół św. Stanisława 1751 r. Obejrzeliśmy zamek, park i oficyny. Wjechaliśmy na Drogę Zamkową na szlak sz rowerowy zielony i obraliśmy kierunek na Osieczną. Przejechaliśmy przez Rów Polski a potem odnaleźliśmy wiatrak „Józef” z drugiej połowy XVIII. Jest to jeden z ładniejszych wiatraków – podświetlany a w środku zorganizowano muzeum rolnictwa i młynarstwa. Dalej jechaliśmy przez Dąbcze, KąkolewoŁoniewo. Z drogi asfaltowej wjechaliśmy w las by dotrzeć na wieżę widokową Jagoda. Następnie piaszczystą drogą zjechaliśmy w dół i powróciliśmy do drogi asfaltowej. Cofnęliśmy się do Stanisławówki zobaczyć cuda natury 😉 czyli głębokie rozcięcie erozyjne. Z polnej drogi dobry widok na parafialny kościół w Osiecznej.
Osiecznej panował spory ruch na drodze i postanowiliśmy uciec w stronę jeziora małą uliczką, gdzie przypadkiem trafiliśmy na macewy. Zwiedziliśmy Osieczną i pojechaliśmy do stadniny koni w Jeziorkach mijając po drodze brykające konie na łąkach. Następnie wróciliśmy do Osiecznej bo zostały do obejrzenia wiatraki a niedaleko stacji benzynowej poewangelicki cmentarz.
Droga powrotna prowadziła przez las, momentami kamienista ale pod koniec było z górki … czyli bardzo szybki powrót do Leszna.

Podsumowanie

Jest co zwiedzać i jest gdzie jeździć. Zarówno rekreacyjnie jak i bardziej ekstremalnie.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top