Solec – Luboń. Nadwarciańskie łęgi.

Nadwarciańskie łęgi

Solec – Luboń. Przez nadwarciańskie łęgi.

NSR – czyli Nadwarciański Szlak Rowerowy bardzo nam się podobał mimo, że przejechaliśmy tylko kawałek. Postanowiliśmy wytyczyć sobie podobny szlak ale z drugiej strony Warty. Rowery wywieźliśmy pociągiem do Solca a do domu wróciliśmy na rowerach.
Pojechaliśmy przez Sulęcin i Młodzikowo. Droga prowadziła spokojną asfaltową drogą. Dalej do Kępy Wielkiej i wzdłuż Moskawy do Józefowa w stronę wału. Przed Potachy trochę kopnego piasku na drodze leśnej ale nie było najgorzej.
Niestety nasza droga skończyła się na wale na skraju lasu, kawałek za Józefowem. Musieliśmy się cofnąć i odnaleźć mały mostek, który przeprowadził nas przez strugę. Bardzo chcieliśmy odnaleźć w lesie Łysą Górę – wniesienie 106 m n.p.m. Trochę się naszukaliśmy aż w końcu wjechaliśmy na właściwą drogę, która prowadziła prosto na sam szczyt. Świetne widoki, których fotki nie oddają. Błądząc w okolicy Łysej Góry trafiliśmy na czerwony szlak rowerowy „Łęgi Nadwarciańskie„. Szybko opuściliśmy szlak by dojechać nad Wartę mijając 3 dęby Lech Czech i Rus. Nie nie to jeszcze nie Rogalin a okazałe dęby w Zespole Przyrodniczo-Krajobrazowym Łęgi Mechlińskie. Dalej pojechaliśmy przez Dąbrowe (mały sklepik spożywczy można się zaopatrzyć w to i owo) i Mechlin.
Do Śremu nie dojechaliśmy. Chcieliśmy jechać jeszcze przez nadwarciańskie łęgi ;). Najpierw skręciliśmy w prawo w stronę Zbrudzewa. Straszny ruch panował na drodze. A następnie zjechaliśmy na „Szlak do Poznania„. Z ulgą odetchnęliśmy, że znowu nastała cisza i spokój.

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top