Zbąszyń i okolice.

Zbąszyń i okolice

Po ostatniej awarii koła nie udało nam się dojechać do Zbąszynia, więc ponowiliśmy wypad w te okolice. Tym razem rowery wywieźliśmy do samego Zbąszynia.

Wycieczkę zaczęliśmy od oglądania pozostałości po dawnej warowni. Obecnie można zobaczyć resztki fosy, wały ziemne oraz wieżę zamkową przebudowaną w 1627 roku na basztę bramną. Przejechaliśmy się po parku, który stanowi dobre miejsce do wypoczynku. My jednak szybko obraliśmy kierunek na nasz szlak, ponieważ tego dnia obywał się maraton wokół jeziora Błędno i występowały utrudnienia w ruchu. W Przyprostyni szlak skręcił w prawo. Pojechaliśmy nim do Nowej Wsi Zbąskiej. Nad brzegiem jeziora Błędno zrobiliśmy sobie mały postój i z daleka obserwowaliśmy biegaczy i rolkarzy. Następnie ruszyliśmy w kierunku Babimostu polną drogą, z której rozpościerały się całkiem ładne widoki.
Babimoście rzuciliśmy okiem na kilka ciekawych kamieniczek, ratusz i kościół. Następnie drogą prowadzącą do stacji kolejowej, dalej przez Podmokłe Małe dojechaliśmy do Kosieczyna. Jadąc boczną drogą można zobaczyć budynki szachulcowe obrzucone gliną. Do Zbąszynka pojechaliśmy przez Chlastawę, gdzie znajduje się kolejny drewniany kościół.

Zbąszynek to ważny i duży węzeł kolejowy. Wiadukty kolejowe, osiedla robotnicze i inne akcenty przedwojennej architektury nie pozwalają przejechać obojętnie. Ze Zbąszynka pojechaliśmy do Dąbrówki Wielkopolskiej. Przejechaliśmy obok barokowego kościoła by wjechać na tyły pałacu. Z Dąbrówki pojechaliśmy przez Lutol Mokry by zatrzymać się na chwilę nad jeziorem Lutol.
Do Zbąszynia wróciliśmy przez Strzyżewo.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top