Krasnobród – Narol – Bełżec – Tomaszów Lubelski.

Krasnobród - Narol - BełżecKrasnobród – Narol – Bełżec – Tomaszów Lubelski.

Z naszej bazy wypadowej czyli Krasnobrodu rozpoczęliśmy kolejny dzień eksploracji Roztocza Środkowego. Pojechaliśmy w kierunku wsi Szur.

Wiele atrakcyjnych krajobrazowo miejsc leży w trudno dostępnym terenie. Z tego też względu najlepiej udać się tam rowerem i to takim, który ma odpowiednią ilość przełożeń i w miarę szerokie opony. Po kolejnych, dość intensywnych opadach piaszczyste drogi rozmyły się, potworzyły się koleiny lub wyrwy.
We wspomnianym Szurze, siedzący dziadek na ławeczce przed domem, narzekał, że deszcz zabrał drogę. Na szczęście nasze 'terenówki’ radziły sobie w miarę dobrze i pomknęliśmy w las. Chcieliśmy jechać sz zielony szlakiem Podobińskiej ale był zarośnięty i spasowaliśmy. Gdy wyjechaliśmy z lasu ujrzeliśmy granatowe niebo i nadchodzącą burzę. Na szczęście z daleka u podnóża Wapielni, pod lasem, było widać wiatę, która dała nam schronienie. W końcu burza przeszła a my pojechaliśmy przez Ulów, Kunki, Zawadki do Łosińca. W Łosińcu prócz zabytkowej świątyni warto przyjrzeć się starym domom z ciekawą ornamentyką.

Do Narola wjechaliśmy piękną, kasztanową aleją. Poczuliśmy się głodni. Na obiad zajechaliśmy do baru U Rubina. Dzisiaj możemy śmiało napisać, że jest to miejsce obowiązkowego postoju każdego turysty! Wcześniej zrobiliśmy szybki objazd miasteczka bo nadciągała kolejna ulewa, którą przeczekaliśœmy we wspomnianym barze.

Przez Brzeziny dojechaliśmy do Bełżca, gdzie w latach 1941-42 funkcjonował Niemiecki Obóz Zagłady. Na miejscu obozu znajduje się mauzoleum.
Niebo ponownie zachmurzyło się a przed ulewą schroniliśmy się na przystanku autobusowym. W Bełżcu godna uwagi jest drewniana cerkiew grekokatolicka św. Bazylego. Bardzo nam się podobała, wśród wysokich sosen wyglądała bajkowo.

Ostatnim punktem naszej wycieczki był Tomaszów Lubelski. W centrum miasta na rynku krzyżują się główne drogi, również te tranzytowe. Stąd też jest blisko do najważniejszych zabytków: drewnianej 'Herbaciarni’ z 1895 roku, prawosławnej cerkwi św. Mikołaja oraz modrzewiowego kościoła.

Podsumowanie

Pogoda była w kratkę. Na szczęście ulewy, które szybko przychodziły równie szybko ustępowały. Przewodnik podaje, że okolice Tomaszowa Lubelskiego są najbardziej zachmurzone na całym Roztoczu i coś w tym chyba prawdy jest 😉

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top