Konin i okolice.

Konin i okoliceKonin i okolice.

W tym roku majowy weekend trwał 9 dni i rozpoczął się już pod koniec kwietnia. Pogoda dopisała aż żal byłoby siedzieć w domu. W niedzielę postanowiliśmy wybrać się w okolice Konina.
Samochód zostawiliśmy w centrum miasta.

Czarnym szlakiem łącznikowym udaliśmy się w kierunku Puszczy Bieniszewskiej. Puszcza stanowi pozostałość dużego kompleksu leśnego, obejmującego tereny o powierzchni prawie 1000 ha pomiędzy Koninem a Kazimierzem Biskupim. W czasach średniowiecza tereny dzisiejszej Puszczy Bieniszewskiej były często odwiedzane przez polskich królów, którzy urządzali tu polowania.
Nie tylko walory przyrodnicze ściągnęły nas do tych chronionych, pięknych lasów. śpieszyliśmy się na mszę świętą do klasztoru Kamedułów, którzy jedynie w niedzielę o godzinie 10:30 udostępniają swe podwoje dla niewiast. Erem kamedulski w Bieniszewie jest jednym z dwóch istniejących jeszcze zakonów w Polsce. Stanowi zatem swoisty unikat. Reguła św. Romualda wg, której żyją zakonnicy jest wyjątkowo surowa. Mnisi zobowiązani do pracy fizycznej, modlitwy, pokuty oraz życia pustelniczego, żyją we własnych domkach zwanych eremami zachowując milczenie i zbierając się tylko na modlitwy (oraz kilka razy do roku na wspólne posiłki).
Po wizycie u kamedułów udaliśmy się w kierunku Kazimierza Biskupiego. Wstąpiliśmy tam również do pobernardyńskiego klasztoru, którego obecnymi gospodarzami są Misjonarze świętej Rodziny, mieści się tu także Wyższe Seminarium Duchowne i niewielkie muzeum misyjne.
W drodze z Bieniszewa niefortunnie przewróciłam się na rowerze i jeden uprzejmy zakonnik pozwolił mi skorzystać z łazienki aby obmyć skaleczone kolano. Niestety za Kazimierzem w rejonie lotniska sportowego pogubiliśmy drogę i zamiast do Kleczewa dojechaliśmy do Nieświastowa. Trudno, trzeba było wrócić, nie było to zbyt przyjemne, ponieważ na długim odcinku drogi unosił się nieprzyjemny zapach.
W Kleczewie zjedliśmy pizzę. Po zebraniu sił ruszyliśmy do Ślesina – pod wiatr 8 km :(. Po prawej stronie drogi rozciągają się pokopalniane tereny, obecnie nie wyglądają zbyt przyjaŸnie. Władze gminy ogłosiły konkurs urbanistyczny na zagospodarowanie Wzgórza Kleczewskiego i pozostałych rekultywowanych terenów. Biorą w nim udział studenci Politechniki Poznańskiej. Co z tego wyniknie – zobaczymy. Może już wkrótce przyjedziemy tu na narty? W odróżnieniu od surowych pokopalnianych terenów w gminie Kleczew Ślesin ma do zaoferowania szczególne walory rekreacyjno-wypoczynkowe a mianowicie ciąg dużych jezior, w tym w samym mieście Jezioro Ślesińskie i Wąsowsko-Mikorzyńskie połączone kanałem Warta-Gopło. Ciekawą osobliwością Ślesina jest usytuowany przy drodze na Sompolno, łuk triumfalny. Nazywany przez mieszkańców „Bramą Napoleona”. Za Jeziorem Mikorzyńskim skręciliśmy w lewo na Różopole i kierując się szlakiem czarnym dojechaliśmy do szlaku zielonego „Pętla dookoła Konina”. Szczególną uwagę przykuwa obszar styku naturalnej przyrody z terenami uprzemysłowionymi – elektrociepłowniami „Konin” i „Pątnów”. W Gosławicach podjechaliśmy pod zamek położony nad brzegiem jeziora. Obecnie mieści się tam siedziba Muzeum Okręgowego (w dniu naszej wycieczki zamknięte z powodu długiego weekendu). Tak, oto zatoczyliśmy pętlę wokół północno-zachodnich obszarów Konina szczególnie zasobnych w węgiel brunatny.

Podsumowanie

Wycieczkę pomimo potłuczonych i obdartych kolan uważamy za bardzo udaną i godną polecenia. Przejechaliśmy ok 72 km, ślad trasy dostępny pod GoogleEarth konin.kml

Warto kliknąć

Kameduli – Bieniszew
Puszcza Bieniszewska

Ślesin – wokół jzior

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top