Muhu – Haapsalu
Rowerem przez Muhu do Haapsalu. To nasz ostatni dzień na Saaremaa. Po śniadaniu ruszyliśmy od razu w stronę wyspy Muhu. Obie wyspy są połączone groblą Väinatamm, która została wybudowana w najpłytszym miejscu
Rowerem przez Muhu do Haapsalu. To nasz ostatni dzień na Saaremaa. Po śniadaniu ruszyliśmy od razu w stronę wyspy Muhu. Obie wyspy są połączone groblą Väinatamm, która została wybudowana w najpłytszym miejscu
Saaremaa jako największa wyspa Estonii zamieszkiwana jest obecnie przez ok. 39 tys. ludzi. Jednak na początku XX wieku liczba ta sięgała 60 tys. i był to jeden z najgęściej zaludnionych obszarów kraju.
Saaremaa jest największą estońską i czwartą co do wielkości wyspą Bałtyku. Jej historia sięga 2000 r. p.n.e. Wyspa na przestrzeni wieków przechodziła panowanie Danii, Szwecji, Rosji, Niemiec i Związku Radzieckiego. W czasach
Wyspa Hiiumaa powstała ponad 455 mln lat temu w wyniku wybuchu meteorytu i jest jedną z najstarszych wysp na świecie i drugą co do wielkości wyspą Estonii. Ma bardzo bogatą florę i
Ok 5 h zeszło nam na pokonanie samochodem drogi z Rygi do Haapsalu. Znaczna cześć trasy ciągnie się wzdłuż wybrzeża Zatoki Ryskiej, co kilka kilometrów wyznaczone są miejsca postojowe. W Haapsalu na
Złocieniec – Połczyn-Zdrój. Ścieżka rowerowa śladem kolei przez Drawieński Park Krajobrazowy. Wycieczka ze Złocieńca do Połczyna-Zdroju trafia na naszą listę dróg rowerowych po zlikwidowanych trasach kolejowych. Długość trasy 27 km. Samochód zostawiliśmy
Pierwsze podmuchy porannego, niedzielnego wiatru wywołały nagłe poruszenie na polu kempingowym w Suhrendorf. Oczywiście dotyczyło to windsurferów i kitesurferów, którzy w pośpiechu składali sprzęt i przygotowywali się do uchwycenia najlepszej fali. Znakomite
Kolejny słoneczny dzień na wyspie Rügen. Recepcjonista przy wymeldowaniu dopytał nas dokąd jedziemy. Przedstawiliśmy mu nasz plan i związane z tym wątpliwości czy aby kolejny kemping w Suhrendorf będzie czynny. Pan recepcjonista
To już trzeci dzień naszej wycieczki dookoła wyspy Rügen. Plan był taki Prora – Altenkirche . Od rana świeciło słońce. Namiot wysechł, sąsiedzi już spakowani, zatem czas i na nas. Po wymeldowaniu
Odpowiednio zabezpieczeni nie odczuliśmy jak bardzo zimna była nocka. Rano po szybkim śniadaniu spakowaliśmy cały nasz dobytek, uregulowaliśmy płatności na recepcji i wyruszyliśmy w stronę półwyspu Reddevitzer Höft. To wąski przesmyk o