Rowerowe Wilno

Wilno

Do Wilna przyjechaliśmy wczesnym popołudniem. Kemping znajduje się na terenach targowych w pobliżu wieży telewizyjnej. Szybko rozstawiliśmy namiot i ruszyliśmy w kierunku centrum. Korzystając z mapki, którą dostaliśmy na kempingu i GPS przejechaliśmy Wilię następnie park Vingis a potem już prosto na starówkę.
Zanim na dobre wtopiliśmy się w Wilno, zahaczyliśmy jeszcze o restaurację przy Prospekt Giedymina gdzie zjedliśmy obiad.

Stolica Litwy nie należy do czołówki miast przyjaznych rowerzystom. Część ścieżek rowerowych została wytyczona jakby na siłę. W wielu miejscach nie obniżono krawężników czy też wjeżdża się na latarnie. Jednak, aby zwiedzić Wilno w jeden dzień rower jest niezastąpiony.
Wśród zachowanych do dziś zabytków architektonicznych przeważają budowle sakralne: kościoły katolickie i protestanckie, cerkiew, synagoga, kenesa karaimska oraz molenna staroobrzędowców. Jest to dowodem wielokulturowości tego miasta. Najbardziej znaną wśród Polaków świątynią jest kaplica Ostrobramska, w której znajduje się słynący z cudów obraz Matki Boskiej. Polacy stanowią najliczniejszą mniejszość narodową na Litwie. Większość naszych rodaków mieszka w Wilnie, dlatego w wielu kościołach katolickich nabożeństwa odprawiane są w języku polskim.
Pogoda była wymarzona, dlatego też na starówce do późna przechadzały się rzesze turystów. Pośród gąszczu wąskich i krętych uliczek można błądzić godzinami, podziwiając przepiękne świątynie i zaglądając do pełnych uroku podwórek. Na spragnionych i zgłodniałych czekają liczne restauracje i kawiarenki.
Aby nieco uciec od zatłoczonego centrum udaliśmy się na Górę Trzykrzyską – na jej szczycie stoi pomnik – trzy białe krzyże. Roztacza się stąd wspaniały, rozległy widok na Wilno. Cisza i spokój panuje również w parku Vingis, który obejmuje ponad 160 hektarów terenów zielonych.

Nasz kemping zdążył się już zaludnić. Przybyło sporo kamperów i namiotów. Pośród nich i takie, które spotkaliśmy wcześniej np. w Tallinie czy w Rydze. Czyżby oni także obrali kierunek powrotny?
Nasz urlop dobiega końca 🙁 Jako krótkie podsumowanie możemy napisać, że Kraje Bałtyckie to ciekawy kierunek na spędzenie wakacji. Polecamy! Przejechaliśmy 30 km

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top