Września – Miłosław.
Trasa naszej wycieczka prowadziła częściowo przez znane nam rewiry z wcześniejszych wypadów rowerowych: rowerowa pętla wokół Nekli oraz Żerkowsko-Czeszewska Ósemka
Tym razem mieliśmy więcej czasu na zwiedzenie Wrześni i Miłosławia. Wreszcie zobaczyliśmy zameczek myśliwski i dotarliśmy też do Murzynowa Kościelnego, gdzie chcieliśmy obejrzeć stary kościółek. Niestety niedziela nie zawsze jest dobrym dniem na zwiedzanie. Z jednej strony jest to jedyny dzień kiedy po mszy można obejrzeć wnętrza z drugiej zaś w trakcie nabożeństw, gromadzi się wokół sporo ludzi.
Pojechaliśmy dalej. Mijając ukwiecone pola dojechaliśmy do Miłosławia. Na pewno warto zajrzeć tu na chwilę, zobaczyć stare kamienice, centrum miasta, pałac i przyległy park krajobrazowy oraz podjechać do Bugaja gdzie znajduje się zamek myśliwski. Droga do zamku poprowadzona jest między stawami i daje możliwość obserwowania ptaków wodnych bezpośrednio z rowerowego siodełka. Jadąc sobie beztrosko przez pola, nawet się nie spostrzegliśmy się jak dojechaliśmy do przejścia granicznego! Właśnie wśród pól, koło Borzykowa, znajduje się zrekonstruowany w 2004 r posterunek graniczny oraz słup graniczny. Przebiegała w tym miejscu granica prusko-rosyjska
Na szlaku naszej wycieczki stanął jeszcze jeden pałac. Pałac z XX w w Zielińcu, w którym obecnie mieści się dom samotnej matki. Ponieważ pogoda dopisywała obejście było oblegane przez wiele osób i nie chcieliśmy zakłócać spokoju robiąc fotki. Za to można nacieszyć oko dobrze zachowanym kościołem drewnianym.
Podsumowanie
To była bardzo udana wycieczka. Wśród drzew zaniedbanych parków kryje się jeszcze wiele ciekawych i nie odwiedzonych przez nas dworów, oficyn i innych zabudowań folwarcznych.
