Z Haapsalu na wyspę Hiiumaa

Haapsalu - Hiiumaa

Ok 5 h zeszło nam na pokonanie samochodem drogi z Rygi do Haapsalu. Znaczna cześć trasy ciągnie się wzdłuż wybrzeża Zatoki Ryskiej, co kilka kilometrów wyznaczone są miejsca postojowe. W Haapsalu na campingu Pikseke zostawiliśmy samochód, postoi tu 4 dni. W tym czasie zamierzamy objechać rowerami trzy egzotycznie, brzmiące wyspy: Hiiumaa,  Saaremaa i Muhu. O godzinie 18:50 odpływa  prom na wyspę Hiiumaa –  zatem w drogę.

Port, z którego odpływają promy oddalony jest ok. 10 km od Haapsalu, we wsi Rohuküla. Dla rowerzystów została oddana do użytku w czerwcu 2008 roku droga, po śladzie starej linii kolejowej, która prowadzi wprost na parking przed terminalem. W sezonie letnim pomiędzy Rohuküla – Heltermaa prom odbywa 9 kursów. Zimą, gdy wody Bałtyku zamarzną, na wyspę wytyczona zostaje droga lodowa, która jest najdłuższą drogą tego typu w Europie i wynosi 26,5 km. Prom pokonuje 12 mil morskich w czasie ok. 1 h i 15 min. Opłaty: Jalgratas (rower) 1,50 EUR,  Täispilet  (dorosły) 3 EUR (łącznie dla dwóch osób 9 EUR). W porcie w Heltermaa na Hiiumaa nie ma zbyt wielu punktów gastronomicznych, zatem warto zjeść coś na promie.

W Estonii można rozbić się z namiotem za darmo w miejscach do tego wyznaczonych przez lasy państwowe – miejsca te nazywają się telkimisala  i oznaczone są piktogramem z namiotem. Na Hiiumaa jest aż 9  takich campingów. Nie są one wyposażone w bieżącą wodę, ani prąd, nie ma też WC. Jest za to miejsce na ognisko, bądź też stoi grill – murowany lub żeliwny, jest drewutnia z drewnem i siekierą! Zasada korzystania jest prosta należy miejsce pozostawić w takim stanie w jakim się je zastało. Pierwotnie planowaliśmy dotrzeć do Tõrvanina telkimisala, niestety ale nie udało się. Alternatywą było miejsce oznaczone na mapie piktogramem z ogniskiem. Rozbiliśmy się w najbardziej dogodnym, ustronnym miejscu, tuż przy brzegu morza, gdzieś w okolicy Suuresadam.

Oprócz miejsc campingowych można również korzystać z leśnych chat lub wiat z ławami, gdzie również od biedy da się przenocować. Po odświeżającej kąpieli w Bałtyku, piwko Saaremaa z pięknym wiatrakiem na etykiecie smakowało wyborowo, niestety estoński rarytas w postaci suszonej, niesamowicie słonej ryby nie przypadł nam do gustu. Na horyzoncie, jeszcze długo po zachodzie słońca widać było różową łunę – gdzieś tam na dalekiej północy trwa polarny dzień.

Przejechaliśmy 57,5 km. Mapa w nowym oknie lub ślad wycieczki dostępny pod GoogleEarth Haapsalu-Hiiumaa.kml

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top