Szlak rowerowy – trasą dawnej kolejki wąskotorowej. Milicz – Sułów. Jak w większości przypadków, tak i na Ziemi Milickiej kolejka wąskotorowa stała się mało rentowna. W 2008 roku podjęto decyzję o budowie drogi rowerowej śladem kolejki, którą oddano 2011 r.
W tym roku mieliśmy okazję jechać podobną drogą, wytyczoną śladem kolejki w Chorwacji. Parenzana, bo tak nazywa się trasa, liczy ponad 120 km i jest bardzo widokowa – większa jej część wiedzie przez tereny górzyste.
Co zatem ma do zaoferowania wąskotorówka z Ziemi Milickiej?
Wrocławska Kolej Dojazdowa to wąskotorówka zbudowana w 1894 i kursowała z Wrocławia przez Trzebnicę, Żmigród, Sułów, Milicz do Sulmierzyc. Trasa liczyła 94 km. Obecna dwudziesto kilometrowa trasa rowerowa ma przede wszystkim utrwalić pamięć o nieistniejącej już kolejce. Przy drodze zostały wytyczone miejsca postojowe o charakterze przystanków kolejowych. Przy ścieżce znajdują się ekspozycje taboru kolejki wąskotorowej oraz różne znaki nawiązujące do oznaczenia trasy kolejowej.
Niewątpliwie kolejnym atutem jest przyroda występując w Dolinie Baryczy. To największy Park Krajobrazowy w Polsce, który stanowi ostoję ptasią.
W oparciu o szlak kolejki wąskotorowej i innych szlaków rowerowych można wytyczyć pętlę. Sułów stanowił przecięcie dwóch naszych pętli. W rynku wstąpiliśmy do kawiarenki.
Będąc w Miliczu warto wstąpić do informacji turystycznej. Oferują tam wiele materiałów informacyjnych w tym mini przewodnik po ścieżce rowerowej szlakiem kolejki, można zakupić też mapy.
Przejechaliśmy 60 km. Mapa w nowym oknie lub ślad trasy dostępny pod GoogleEarth Trasą dawnej kolejki wąskotorowej. Milicz – Sułów.
Krótki opis i fotoreportaż z wycieczki, doskonała na niedzielny wypad. http://rowerowapasja.pl/sciezka-rowerowa-trasa-dawnej-kolejki-waskotorowej-sulow-milicz/
Hej Krzysztof! Przeczytałem Twoją relację. Do smażalni daleko nie jest. Wystarczy pojechać z Rudy Milickiej na Nowy Zamek tam jest zajazd u Bartka. Szczegóły tutaj: https://rowers.pl/2052/stawy-milickie/. W Rudzie Sułowskiej też jest smażalnia ale tam ryba nas nie porwała ale miejsce ciekawe. Można wrócić przez tą miejscowość by nie jechać tą samą drogą. Pozdrawiam.
Faktycznie do zajazdu u Bartka jest niedaleko, jednak jadąc pierwszy raz bez jakiejkolwiek mapy tak nas pokierowali że tam nie trafiliśmy:) Jak byliśmy ostatnio, przejechaliśmy trasę rowerami a dopiero później podjechaliśmy autem do smażalni. Ogólnie chodzi o to ze przy tak fajnej trasie aż się prosi o taka smażalnię, albo poprowadzenie ściezki dalej do smazalni:) i jakies informacje. Pozdrawiam