Zagrzeb rowerem.

Zagrzeb na rowerze

Zagrzeb rowerem.

Do Zagrzebia a dokładnie na kemping Plitvice dojechaliśmy samochodem w niedzielę wieczorem. Należy on do motelu Plitvice i jadąc autostradą od granicy ze Słowenią raczej go nie przeoczysz. Największym minusem tego kempingu jest hałas dobiegający ze wspomnianej autostrady. Jednak będąc zmęczonym szybko się zasypia. Sanitariaty schludne i czyste, ciepła woda bez limitu. Następnego dnia rano po szybkim śniadaniu i spakowaniu się ruszyliśmy rowerami w stronę centrum. Na kempingu przy wymeldowywaniu sympatyczna recepcjonista wyrysowała nam na mapce (mapki „wydzieranki” do pobrania w recepcji) jak możemy dojechać rowerami do starego miasta omijając główne ulice.

Taką wydzierankę można też pobrać w informacji turystycznej. Na odwrocie jest plan centrum z wyrysowanymi dwiema pętlami, które są propozycją trasy zwiedzania miasta.

To co zaskoczyło nas tego ranka, to ilość kawiarenek na obrzeżach miasta, w których już przed dziesiątą siedziało wielu klientów w różnym przedziale wiekowym.

Dojazd do centrum zajął nam niespełna pół godziny, głównie ścieżkami wyznaczonymi dla rowerzystów. W centrum było już z tym różnie. Bywały ścieżki rowerowe na, których restauratorzy wystawili stoliki i krzesełka. Większość jednak dróg rowerowych była zajęta przez przechodniów, którzy nie ustępują przejazdu.

W centrum miasta już od ok. godziny 10 było tłoczno, wszędzie pełno turystów.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy do Donji Grad, czyli od Dolnego Miasta. Najciekawsze dla turystów są tu muzea, do których jednak nie wchodziliśmy.

Jazda rowerem po ścisłym centrum w sezonie może być uciążliwa. Przejechaliśmy ok 36 km, Mapa w nowym oknie lub ślad trasy dostępny pod GoogleEarth Zagrzeb.kml

1 thought on “Zagrzeb rowerem.”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top